niedziela, 22 grudnia 2013

XI rozdział II część

Monika pobiegła do domu, a Leon wrócił do sali muzycznej.
L: Chłopaki,przepraszam ale nie dam rady dzisiaj ćwiczyć.
Ma: Leon co się stało?
L: Monika zemną właśnie zerwała.
E: *Z pół uśmieszkiem* Bardzo mi przykro Leon.
L: To twoja wina.
E: Moja? Co ja zrobiłam?
L: Przyszłaś ubrana jak na randkę,posłuchaj Elena nic do ciebie nie czuje oprócz przyjaźni, a i znajdź sobie nowego kierowcę bo ja odchodzę.
E: Co? Przez dziewczynę odejdziesz?
L: Kocham Monikę i teraz chce zrobić wszystko żeby ją odzyskać,a ty i motocross nie pomożecie mi,przykro mi,ale powinnaś już iść.
E: Dobrze,żegnaj.
K:Leon pomożemy ci,prawda ?
Ch: Tak!
chłopaki próbowali stworzyli piosenkę żeby Monika wróciła do Leona.
Monika z płaczem wpadła do domu i zamknęła się w pokoju,kiedy się opanowała poszła do pokoju gdzie ma instrumenty i zaczęła grać.
Leon zrobił to samo przy chłopakach i dziwny zbieg okoliczność sprawił że oboje zaczęli grać i śpiewać to samą piosenkę.
Kolejnego dnia Monika przechadzała się z Rozą po korytarzach i stanęły pod drzwiami sali muzycznej i Monika usłyszała melodię,którą grała.
M: Roza słyszysz to?
R: Ale co?
M: Zaraz wracam.
R: Okey.
Monika wpadła do sali muzycznej i zobaczyła Leona jak gra.
Leon i Monika
M: Matko, to było niesamowite.
L: Monika,proszę stworzyłem tą piosenkę z myślą o tobie.
M: Leon,ja.....my....to się nie uda.
L: Proszę cię,zrezygnowałem z motocrossu, i powiedziałem Elenie że ją lubię jak przyjaciela.
M: Przykro mi ale nie.
L: Monika co mam zrobić żebyś chciała do mnie wrócić?
M: Leon czy gdybym dała ci szansę,czy to by zmieniło to że podoba ci się Elena?
L: Ale ona mi się nie podoba,gdy patrzę na dziewczynę widzę tylko dziewczynę a gdyby patrzę na ciebie widzę cały mój świat.
M: Na serio? *wątpliwość*
L:Tak,zmieniłaś mnie z chuligana na kogoś normalnego,kogoś kto nie boi się kochać
M: Dobrze,zgadzam się.
L: To oznacza że jesteśmy razem?
M: Tak.
Monika i Leon przytulili się.
M: A tak nawiasem mówiąc nie zgadzam się żebyś zrezygnował z motocrossu.
L: Czemu?
M: Bo to część ciebie a po za tym kto będzie się przy mnie popisywał?
L: Okey,wrócę do wyścigów.
Leon odwiózł Monikę do domu i pojechał na tor.
E: Zobaczmy kto tu przyszedł.
L: Chce wrócić do wyścigów.
E: A co z tą dziewczyną?
L: Jesteśmy znowu razem.
E: * Smutek* Rozumiem.
L: Posłuchaj ja ją kocham a ciebie tylko lubię jak koleżankę.
E: Rozumiem.
L: To jutro o 16.00 trening?
E: Okey.
Leon wrócił do domu i śnił o Monice.

XI rozdział

Monika szukała Leona po całej szkole,weszła do sali muzycznej i zobaczyła Leona,Lysandera, Maxiego, Kentina i Marco.
Max: Nieźle nam wyszło.
M: Cześć chłopaki.
Ch: Cześć Monika.
L: Monika chciałaś czegoś?
M: Szukałam cię ale widzę że jesteś zajęty.
Ma: Monika chcesz posłuchać naszej piosenki?
M: A mogę?
Ly: Jasne że tak, prawda Leon?
L: Tak
Zespół Leona
chłopaki zaśpiewali piosenkę,a Leon nie odwracał oczu od Moniki,
nagle w drzwiach pojawiła się Elena (mechanik Leona na wyścigach motocross)
chłopaki przestali grać a Monika się odwróciła,
M: Kim jesteś?
E: Jestem przyjaciółką Leona.
L: Elena co ty tutaj robisz?
E: Chciałam cię zobaczyć i zaprosić na kawę żeby pogadać o wyścigu.
M: Widzę że ci nie jestem już potrzebna Leon,na razie.
L: Monika zaczekaj,przepraszam cię Elena ale to nie dobry pomysł pa.
Monika wychodziła ze szkoły kiedy Leon ją złapał za ramię.
M: Puść mnie.
L: Monika o co ty się złościsz?
M: Na serio,chcesz wiedzieć?
L: Tak.
M: Okey,kiedy ja cię szukam i zapraszam na kawę to mi odmawiasz,nie mam ci tego za złe bo rozumiem że zespół jest ważny ale kiedy zjawia się ta Elena to  nagle zapominasz o zespole jak i o tym że masz dziewczynę.
L: A więc o to ci chodzi?
M: Chodzi mi o to że nawet łaskawie nie powiedziałeś tej dziewczynie kim dla ciebie jestem.
A zresztą co mnie to obchodzi,droga wolna.
L: Monika czy ty właśnie zemną zrywasz?
M: Z ciężkim sercem ale tak.
L: Ale czemu? kocham cię.
M: A ja ciebie,ale jak ona się pojawiła to nagle zapomniałeś o mnie i patrzyłeś się na nią jakby była z obrazka.
L: Nie chce jej tylko ciebie.
M: Uwierzyłabym ci gdybyś nie patrzył na nią jak na 8 cud świata.
L: Monika proszę,bez ciebie jestem nikim.
M: Żegnaj Leon.
Monika pobiegła do domu.

niedziela, 15 grudnia 2013

X rozdział

Leon wracając do domu myślał o tym co mu powiedział Marco  o Pablo,zastanawiał się czy to możliwe że Monika mogła coś czuć do Pablo.Zaczął się nowy rok szkolny.
Leon i Monika przechadzali się po korytarzu i nagle spotkali Pablo.
P: Cześć Monika,jak ci minęły wakacje myślałaś o naszym pocałunku.
L: Spadaj idioto.
M: Leon uspokój się,Pablo wakacje dobrze mi minęły a co do naszego pocałunku to raczej zapomnij bo jestem z Leonem.Leon chodź.
Monika i Leon poszli do klasy,usiedli w tej samej ławce.
Po lekcji Monika wyszła bo Leon miał dyżur w klasie( wprowadzono coś takiego w tym roku)
Monika czekała koło jego motoru,aż nagle podszedł do niej Pablo.
P: Cześć księżniczko.
M: Pablo wyjaśnijmy sobie coś, jestem z Leonem i go kocham a ty tylko go denerwujesz,skończmy tą zabawę w kotka i myszkę,bo ja nie chce się w nią bawić.
P: Wiem że ci się podobał nasz pocałunek,i gdybyś naprawdę chciała nie mieć zemną nic wspólnego to byś nie odbierała telefonów.
M: Posłuchaj odczep się ode mnie albo tego pożałujesz.
Nagle wyszedł Leon i zobaczył  ich razem strasznie się wkurzył.
L: Co się tutaj dzieje?!
M: Uspokój się właśnie Pablo szedł do domu i tylko się pożegnał prawda Pablo?
P: Oczywiście to prawda,Ciał Bella.
Leon odwiózł Monikę i trochę u niej posiedział a potem sam pojechał do domu.

poniedziałek, 9 grudnia 2013

IX rozdział

Leon poszedł do domu Marco, otworzyła Amber.
Am: Leon ? co ty tu robisz?
L: Hej Amber,chce się zobaczyć z Marco.
Am: Ech,już go wołam.
Marco do ciebie.
Ma: Leon? co tu robisz?
L: Chce porozmawiać o tym czemu wczoraj się obściskiwałeś z Moniką.
Ma: Co,proszę?
L: Nie co tylko tak.
Ma: Ech to był tylko przyjacielski przytulenie.
L: Ech okey.
Ma: A po za tym już się nie kocham w Monice,mam teraz dziewczynę.
L: Kogo?
Ma: Siri.
L: Acha.
Ma: Uważaj na Pablo,coś mi mówi że on chce żeby Monika była jego dziewczyną.
L: Narazie.

piątek, 6 grudnia 2013

VIII rozdział część II

Zostały dwa dni do końca wakacji a Monika siedzi na lotnisku i czeka na Roze która wyjechała do Włoszech,właśnie szła do wyjścia Rozy kiedy zobaczyła Marco
M: *Zdziwiona* Marco?
Ma: Och hej Monika.
M: Co ty tu robisz? nie powinieneś być w Anglii?
Ma: A to nie,to znaczy zrezygnowałem
M: CO? czemu?
Ma: Bo sobie uświadomiłem że to nie moje marzenie tylko mojego ojca,ja chce śpiewać i skończyć z wami szkołę.
M: Tak bardzo się ciesze że wróciłeś.
Monika rzuciła się w ramiona Marco nagle zobaczył ich Pablo zrobił zdjęcie i wysłał do Leona.Kiedy skończyli się przytulać po przyjacielsku Marco zapytał.
Ma: A ty co robisz tutaj?
M: Czekam na Roze bo wraca z wakacji we Włoszech 
Ma: Rozumiem.
Nagle usłyszeli krzyk radości
R: Monika.
Roza rzuciła się na Monikę.
R: Marco? ty nie powinieneś być w Anglii?
Ma: Wróciłem.
Marco opowiedział jej to samo co Monice później Monika pojechała odwieźć Roze do jej domu a Marco wrócił do siebie.
Kiedy Monika weszła do domu jej ciocia powiedziała.
A: Monika,masz gościa.
Monika weszła do salonu i zobaczyła Leona
M: Cześć Leon,chodźmy do mojego pokoju 
Leon tylko skinął głową.
Kiedy weszli do pokoju Moniki,ona zapytała się.
M: To co cię tu sprowadza?
L: To.
Pokazał jej zdjęcie.
L: Wyjaśnij to,czemu moja dziewczyna przytula się z Marco, i co on w ogóle tu robi.
M: On wrócił na stałe, a to zdjęcie nie wiem skąd je masz ale my się tylko przyjacielsko przytulaliśmy.
L: * Zły* To nie wygląda na przyjacielskie przytulenie.
M: Ale tak było,tylko ciebie kocham,proszę uwierz mi.
L:Dobrze,też cię kocham.
Przytulili się i trochę posiedzieli razem a potem Leon powiedział że musi iść,Monika odprowadziła go pod drzwi pocałowali się w usta a potem ona poszła spać