Monika pobiegła do domu, a Leon wrócił do sali muzycznej.
L: Chłopaki,przepraszam ale nie dam rady dzisiaj ćwiczyć.
Ma: Leon co się stało?
L: Monika zemną właśnie zerwała.
E: *Z pół uśmieszkiem* Bardzo mi przykro Leon.
L: To twoja wina.
E: Moja? Co ja zrobiłam?
L: Przyszłaś ubrana jak na randkę,posłuchaj Elena nic do ciebie nie czuje oprócz przyjaźni, a i znajdź sobie nowego kierowcę bo ja odchodzę.
E: Co? Przez dziewczynę odejdziesz?
L: Kocham Monikę i teraz chce zrobić wszystko żeby ją odzyskać,a ty i motocross nie pomożecie mi,przykro mi,ale powinnaś już iść.
E: Dobrze,żegnaj.
K:Leon pomożemy ci,prawda ?
Ch: Tak!
chłopaki próbowali stworzyli piosenkę żeby Monika wróciła do Leona.
Monika z płaczem wpadła do domu i zamknęła się w pokoju,kiedy się opanowała poszła do pokoju gdzie ma instrumenty i zaczęła grać.
Leon zrobił to samo przy chłopakach i dziwny zbieg okoliczność sprawił że oboje zaczęli grać i śpiewać to samą piosenkę.
Kolejnego dnia Monika przechadzała się z Rozą po korytarzach i stanęły pod drzwiami sali muzycznej i Monika usłyszała melodię,którą grała.
M: Roza słyszysz to?
R: Ale co?
M: Zaraz wracam.
R: Okey.
Monika wpadła do sali muzycznej i zobaczyła Leona jak gra.
Leon i Monika
M: Matko, to było niesamowite.
L: Monika,proszę stworzyłem tą piosenkę z myślą o tobie.
M: Leon,ja.....my....to się nie uda.
L: Proszę cię,zrezygnowałem z motocrossu, i powiedziałem Elenie że ją lubię jak przyjaciela.
M: Przykro mi ale nie.
L: Monika co mam zrobić żebyś chciała do mnie wrócić?
M: Leon czy gdybym dała ci szansę,czy to by zmieniło to że podoba ci się Elena?
L: Ale ona mi się nie podoba,gdy patrzę na dziewczynę widzę tylko dziewczynę a gdyby patrzę na ciebie widzę cały mój świat.
M: Na serio? *wątpliwość*
L:Tak,zmieniłaś mnie z chuligana na kogoś normalnego,kogoś kto nie boi się kochać
M: Dobrze,zgadzam się.
L: To oznacza że jesteśmy razem?
M: Tak.
Monika i Leon przytulili się.
M: A tak nawiasem mówiąc nie zgadzam się żebyś zrezygnował z motocrossu.
L: Czemu?
M: Bo to część ciebie a po za tym kto będzie się przy mnie popisywał?
L: Okey,wrócę do wyścigów.
Leon odwiózł Monikę do domu i pojechał na tor.
E: Zobaczmy kto tu przyszedł.
L: Chce wrócić do wyścigów.
E: A co z tą dziewczyną?
L: Jesteśmy znowu razem.
E: * Smutek* Rozumiem.
L: Posłuchaj ja ją kocham a ciebie tylko lubię jak koleżankę.
E: Rozumiem.
L: To jutro o 16.00 trening?
E: Okey.
Leon wrócił do domu i śnił o Monice.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz