Monika wstaje i myśli o tym co Roza jej powiedziała wieczorem.
Monika w 30 minut się szykuje i wychodzi z domu,
idzie przez park,myśląc i nagle wpada na Maxiego
Max-Auć!
M: Przepraszam Maxi nie chciałam w ciebie wpaść.
Max: Nic się nie stało.Co się stało?
M: Nic.
Max: Monia masz podkrążone oczy i smutny wyraz twarzy.
M: Dobra powiem ci.
Monika i Maxi usiedli na ławce i Monika opowiedziała mu całą historię.
Max: Wybierz tego przy kim czujesz się lepiej i bezpieczniej.
Monika: Fajna rada.Dzięki
Monika i Maxi szli razem do szkoły spotykają Siri
S: Hej Maxi i Monika
M: Hej
Max: Siema
S: Monia co się stało? źle wyglądasz.
M: Ech opowiem ci wszystko.
Monika opowiedziała całą historię w między czasie przyszedł Kentin
K: Wow! takiej historii jeszcze w życiu nie słyszałem.
S: Nieźle,to kogo wybierzesz?
M: Chyba nikogo.
Max: I dobrze poczekaj aż serce samo zdecyduje którego kocha bardziej.
Monika,Maxi,Siri i Kentin poszli razem do szkoły.
Leon zobaczył Monikę i do niej podszedł.
L: Hej Monika
Max: To my już pójdziemy
S: Papa
K: Trzymajcie się.
L: Monika
M: Leon proszę nie zaczynaj,ja już zdecydowałam z kim chce być....
L: Rozumiem.
M: I ta osoba stoi tu przede mną
Leon uśmiechnięty pocałował Monikę w policzek i ją przytulił.
M: Przepraszam cię,ale muszę powiedzieć to Marco.
L: Dobrze,może po szkole pojedziemy na przejażdżkę?
M: Dobrze,do zobaczenia.
Monika poszła do pokoju gospodarzy
M: Cześć Marco
Ma: Monika! hej.
M: Ja...Ja już zdecydowałam
Ma: Och i ?
M: i wybrałam....Leona.
Ma: Rozumiem.Ale dalej możemy się przyjaźnić?
M: Tak jasne.Przepraszam ale lecę na lekcje.
Ma: Okey pa.
Monika poszła na lekcje usiadła z Leonem
przez całą lekcję pisali do siebie liściki.
Po lekcjach Leon musiał pogadać z Moniką.
L: Monika przepraszam cię ale muszę się spotkać z moim przyjacielem Lysanderem
M: Mogę iść z tobą?
L: *Uśmiechnięty* jasne, jak chcesz zobaczyć naszą próbę.
M: Próbę?
L: Tak,mamy zespół
M: Okey,idziemy?
L: Tak.
Monika z Leonem poszli do sali muzycznej, i tak zobaczyli Lysandera.
L: Cześć Lysander
Ly: Cześć Leon
L: To jest Monika moja nowa dziewczyna.
M: Cześć
Ly: Miło mi cię poznać,słyszałem że śpiewasz.
M: Tak trochę śpiewam.
Ly: Zaśpiewasz coś?
M: Okey.
Max: Chcecie śpiewać beze mnie?
M: Maxi co ty tu robisz?
Max: Leon ci nie powiedział że jestem w ich zespole?
M: Jeszcze nie zdążył
L: Chodźcie w końcu śpiewać.
Zespół Leona i Monika
Śpiewali tak przez dwie godziny aż w końcu się pożegnali i Leon odwiózł Monikę do domu
M: Dzięki że poznałeś mnie ze zespołem.
L: Proszę chociaż to ja tobie powinienem podziękować,dzięki tobie w końcu udało mi się zaśpiewać coś innego niż sam Rock.
M: Nie ma za co,dobranoc.
L: Dobranoc.
Leon pocałował Monikę w policzek i ją przytulił, a sam poszedł do domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz