Na drugi dzień wybrani uczniowie mieli wystąpić z tańcem
1.Leon i Violetta
Taniec Violetty i Leona
2.Roza i Pablo (sorry że słaba jakość)
Taniec Rozy i Pablo
3.Armin i Kim (sorry że słaba jakość)
Taniec Armina i Kim
4.Siri y Marco
Taniec Siri i Marco
Wszystkie tańce się podobały później rodzice poszli porozmawiać z nauczycielami
Leon szukał Moniki aż wkońcu ją znalazł
L: Hej
M: Hej Leon
L: Wszystko okey?
M: Tak,tylko to jest już koniec jutro nam wręczą dyplomy i opuścimy tą szkołę
L: No i?
M: I będzie mi smutno bo to oznacza że będę musiała wrócić na Manhattan
L: Co?!
M: Leon mam tu być do końca Liceum
L: Ale tutaj możesz iść na studia
M: Jakie?
L: Muzyczne
M: Serio?
L: Nie wiedziałaś o tym?
M:Wiedziałam ale mój ojciec się nie zgodzi
L: Zgodzi bo to będzie dla ciebie
M:Pogadam z nim
L: Okey.Chodź
M: Gdzie?
L: W ciekawe miejsce
M: Zaciekawiłeś mnie
Leon zabrał Monikę na dach a tam byli inni uczniowie i imprezowali
pod koniec imprezy Leon podszedł do Moniki
L: Monika
Monika się odwróciła
M:Tak?
I wtedy Leon ją pocałował
Wszyscy: Super
M: Leon?
L: Kocham cię
M: A ja ciebie
L: Dlatego proszę pójdź na studia muzyczne
M: Dobrze
I znowu sie całowali a potem wrócili do imprezowania z przyjaciółmi później Leon odwiózł Monikę pod dom
L: Narazie
M: Leon
L: Tak?
M: Znowu jesteśmy razem?
L:A chcesz?
M: Bardzo
L: To tak,znowu jesteśmy razem
Leon pocałował Monikę a potem odjechał
Następnego dnia kiedy Monika wstała i zeszła na śniadanie to jej rodzice już tam byli
M: Cześć mamo,cześć tato
I:Cześć kochanie
R:Witaj,Moniko proszę spakuj się wracasz na Manhatta
M: O tym chciałam z wami porozmawiać
R: A dokładnie?
M: Chciałabym iść na studia muzyczne tutaj
R:Co???
M:Tato proszę
I:Rafał
R: Nie ma mowy
M: A to czemu?
R: Bo nie skończysz jak ciotka
M: Ale ciocia jest szczęśliwa bo robi to co kocha,też chce robić to co kocham
R:A co dokładnie?
M:Śpiewać
R:Wiem że ładnie śpiewasz ale z tego nie wyżyjesz
M: To moje życie więc mogę robić co chce
I:Rafał,Monika ma rację to jej życie więc musimy pozwolić jej robić to co kocha
R:Echh dobrze ale ja ani grosza nie zapłacę za twoją szkołę
Ag:Ale ja tak
M:Ciocia
R:Agata
I:Agatka
Ag: Nie martw się Rafał ja jej zapłacę za szkołę
R: Z czego?
Ag: Dziś zrobiłam milion dolarów bo sprzedała się cała wystawa doskonałego malarza i także moja więc mam kasę
R: Dobrze,musimy już jechać do widzenia Agata,pa kochanie
I: Pa Agatko i dziękuje,Moniko mam nadzieję że nas odwiedzisz
M; Oczywiście mamo papa kocham cię
I: Ja też cię kocham
I tak się skończył ten blog papa ;***
czwartek, 10 kwietnia 2014
XX rozdział,część III
I tak minęły wszystkie tygodnie i nadszedł dzień występu
Wszyscy goście przybyli i zaczął się występ
1. Wszyscy
Juntos Somos Mas
2.Monika (reszta uczniów w tle)
Mi Mejor Momento
3.Zespół Chłopaków
Salta
4.Armin
Luz, Camara, Accion
5.Amber
Hoy Somos Mas
6.Siri
Alcancemos Las Estrellas
7.Leon
Entre Dos Mundos
8.Kim i Amber
Peligrosamente Bellas
9.Armin i Amber
Ti Credo
10.Pablo
Yo Soy Asi
11.Marco
Voy Por Ti
12.Kim Siri i Marco i Monika
Junto A Ti
13.Monika i reszta uczniów
Algo Se Enciende
14.Armin i Kim
Tienes El Talento
15.Wszyscy uczniowie
Esto No Puede Terminar
Wszyscy goście przybyli i zaczął się występ
1. Wszyscy
Juntos Somos Mas
2.Monika (reszta uczniów w tle)
Mi Mejor Momento
3.Zespół Chłopaków
Salta
4.Armin
Luz, Camara, Accion
5.Amber
Hoy Somos Mas
6.Siri
Alcancemos Las Estrellas
7.Leon
Entre Dos Mundos
8.Kim i Amber
Peligrosamente Bellas
9.Armin i Amber
Ti Credo
10.Pablo
Yo Soy Asi
11.Marco
Voy Por Ti
12.Kim Siri i Marco i Monika
Junto A Ti
13.Monika i reszta uczniów
Algo Se Enciende
14.Armin i Kim
Tienes El Talento
15.Wszyscy uczniowie
Esto No Puede Terminar
XX rozdział, II część
I tak minęły 3 tygodnie każdy miał już napisaną piosenkę i teraz ją przedstawiał dyrektorce
Dyrektorka: A więc tak
Na początku wszyscy zaśpiewać "Juntos somos mas" a potem
Monika zaśpiewa i reszta uczniów w tle "Soy mi mejor momento"
Zespół chłopaków zaśpiewa "Salta"
Armin zaśpiewa "Luz Camara Accion"
Amber zaśpiewa "Hoy Somos Mas"
Siri zaśpiewa "Alcancemos Las Estrellas"
Leon zaśpiewa "Entres Dos Mundos"
Kim i Amber zaśpiewają "Peligrosamente Bellas"
Armin i Amber zaśpiewają "Ti Credo"
Pablo zaśpiewa "Yo Soy Asi"
Marco zaśpiewa "Voy Por Ti"
a Siri i Marco i Kim i Monika zaśpiewają "Junto a ti"
i jeszcze Monika i reszta uczniów zaśpiewacie "Algo se Enciende"
I jeszcze Armin i Kim zaśpiewają "Tienes El Talento"
A na zakończenie zaśpiewacie "Esto no puede terminar"
Dobrze teraz do prób a jeszcze jedno przedstawienie będzie trwało dwa dni w drugim dniu kilkoro z was których ja sama wybiorę będę tanczyć dla rodziców a więc wystąpią w parach
Leon i Monika
Pablo i Roza
Amber i Maxi
Armin i Kim
A więc do roboty teraz,rozejść się.
POWIEDZIAŁAM ROZEJŚĆ SIĘ!!
Dyrektorka: A więc tak
Na początku wszyscy zaśpiewać "Juntos somos mas" a potem
Monika zaśpiewa i reszta uczniów w tle "Soy mi mejor momento"
Zespół chłopaków zaśpiewa "Salta"
Armin zaśpiewa "Luz Camara Accion"
Amber zaśpiewa "Hoy Somos Mas"
Siri zaśpiewa "Alcancemos Las Estrellas"
Leon zaśpiewa "Entres Dos Mundos"
Kim i Amber zaśpiewają "Peligrosamente Bellas"
Armin i Amber zaśpiewają "Ti Credo"
Pablo zaśpiewa "Yo Soy Asi"
Marco zaśpiewa "Voy Por Ti"
a Siri i Marco i Kim i Monika zaśpiewają "Junto a ti"
i jeszcze Monika i reszta uczniów zaśpiewacie "Algo se Enciende"
I jeszcze Armin i Kim zaśpiewają "Tienes El Talento"
A na zakończenie zaśpiewacie "Esto no puede terminar"
Dobrze teraz do prób a jeszcze jedno przedstawienie będzie trwało dwa dni w drugim dniu kilkoro z was których ja sama wybiorę będę tanczyć dla rodziców a więc wystąpią w parach
Leon i Monika
Pablo i Roza
Amber i Maxi
Armin i Kim
A więc do roboty teraz,rozejść się.
POWIEDZIAŁAM ROZEJŚĆ SIĘ!!
XX rozdział
Maxi: Poczekaj Roza
Roz: Tak?
Maxi: Kocham cię
I Maxi pocałował Rozę i nagle odskoczył
Maxi: Przepraszam....Przepraszam pewnie....pewnie nie kochasz mnie.....Pewnie nie kochasz kogoś takiego ja więc.....zapomnij....tak zapomnij o tym...narazie
Roz: Maxi czekaj
Max: Hmm?
Roz: Ja też cię kocham
Maxi wziął Rozę w ramiona i ją podniósł i okręcił w kółko
Maxi: Dobra leć bo dyrka się wkurzy narazie
Roz: Pa
Maxi pocałował Rozę w usta i sobie poszedł
Monika szła z Siri i nagle spotykają Marco
M: Cześć Marco
Ma: Cześć Monika,cześć Siri
Si: Hej
Ma: Monika możesz mnie zostawić sam na sam z Siri
M: Jasne,to przyjdź Siri zaraz do mnie ok?
Si: Oki.
Ma: Muszę ci coś powiedzieć ale obiecaj że się nie wkurzysz
Si: Dobrze wiesz że nie mogę ci tego obiecać ale mów
Ma: Dobrze,Libis mnie pocałowała
Si:aha
Ma: Nie jesteś zła?
Si: Nie no coś ty,jestem wściekła!!!!
Ma: Siri czekaj
Si: Nie chce cię słuchać Marco to koniec między nami
Ma: Co?? Ale ja cię kocham
Si: Ja też cię kocham ale jednak zdradziłeś mnie
Ma: Ale to ona mnie z zaskoczenia pocałowała,błagam cię nie zostawiaj mnie
Si:Dobrze ale pod jednym warunkiem
Ma: Jakim?
Si: Więcej się z nią nie zobaczysz
Ma: To nie jest możliwe
Si: W takim razie żegnaj
Ma: Czekaj to nie jest możliwe bo ona u nas mieszka
Si: Co?!
Ma: Ale ją unikam,proszę cię
Si: Ech muszę to przemyśleć ok?
Ma: Okey,narazie
Si: Pa
Marco szedł do domu i spotkał Libis
Lib: Hej Marco
Ma: Hej
Lib: Coś się stało?
Ma: Tak ale to nieważne mam do ciebie prośbę
Lib: Dobrze, chodź napijemy się soku i powiesz mi o tej prośbie
Ma: Nie
Lib: Co?
Ma: Nie pójdę się z tobą soku bo moją prośbą jest to żebyś się do mnie nie zbliżała dobrze?
Lib: Ale czemu?
Ma: Bo Siri dowiedziała się że mnie pocałowałaś i dała mi wybór ty albo ona a więc wybrałem ją chyba rozumiesz?
Lib: Tak tak rozumiem,dobrze nie będę się do ciebie zbliżać narazie
Ma: Pa
Marco nagrał wiadomość na poczcie głosowej Siri (ona brzmi: Kazałaś mi wybrać ty albo Libis wybrałem ciebie. Kocham cię na zawsze)
Roz: Tak?
Maxi: Kocham cię
I Maxi pocałował Rozę i nagle odskoczył
Maxi: Przepraszam....Przepraszam pewnie....pewnie nie kochasz mnie.....Pewnie nie kochasz kogoś takiego ja więc.....zapomnij....tak zapomnij o tym...narazie
Roz: Maxi czekaj
Max: Hmm?
Roz: Ja też cię kocham
Maxi wziął Rozę w ramiona i ją podniósł i okręcił w kółko
Maxi: Dobra leć bo dyrka się wkurzy narazie
Roz: Pa
Maxi pocałował Rozę w usta i sobie poszedł
Monika szła z Siri i nagle spotykają Marco
M: Cześć Marco
Ma: Cześć Monika,cześć Siri
Si: Hej
Ma: Monika możesz mnie zostawić sam na sam z Siri
M: Jasne,to przyjdź Siri zaraz do mnie ok?
Si: Oki.
Ma: Muszę ci coś powiedzieć ale obiecaj że się nie wkurzysz
Si: Dobrze wiesz że nie mogę ci tego obiecać ale mów
Ma: Dobrze,Libis mnie pocałowała
Si:aha
Ma: Nie jesteś zła?
Si: Nie no coś ty,jestem wściekła!!!!
Ma: Siri czekaj
Si: Nie chce cię słuchać Marco to koniec między nami
Ma: Co?? Ale ja cię kocham
Si: Ja też cię kocham ale jednak zdradziłeś mnie
Ma: Ale to ona mnie z zaskoczenia pocałowała,błagam cię nie zostawiaj mnie
Si:Dobrze ale pod jednym warunkiem
Ma: Jakim?
Si: Więcej się z nią nie zobaczysz
Ma: To nie jest możliwe
Si: W takim razie żegnaj
Ma: Czekaj to nie jest możliwe bo ona u nas mieszka
Si: Co?!
Ma: Ale ją unikam,proszę cię
Si: Ech muszę to przemyśleć ok?
Ma: Okey,narazie
Si: Pa
Marco szedł do domu i spotkał Libis
Lib: Hej Marco
Ma: Hej
Lib: Coś się stało?
Ma: Tak ale to nieważne mam do ciebie prośbę
Lib: Dobrze, chodź napijemy się soku i powiesz mi o tej prośbie
Ma: Nie
Lib: Co?
Ma: Nie pójdę się z tobą soku bo moją prośbą jest to żebyś się do mnie nie zbliżała dobrze?
Lib: Ale czemu?
Ma: Bo Siri dowiedziała się że mnie pocałowałaś i dała mi wybór ty albo ona a więc wybrałem ją chyba rozumiesz?
Lib: Tak tak rozumiem,dobrze nie będę się do ciebie zbliżać narazie
Ma: Pa
Marco nagrał wiadomość na poczcie głosowej Siri (ona brzmi: Kazałaś mi wybrać ty albo Libis wybrałem ciebie. Kocham cię na zawsze)
XIX rozdział
Na ostatniej lekcji dyrektorka powiadomiła wszystkich przez głośniki że mają się stawić w sali gimnastycznej
Dyrektorka: Drodzy uczniowie ogłaszam że za 5 tygodni kończycie szkołę więc wystawimy przedstawienie na Broadwayu!
Wszyscy: Super!!!!
Dyrektorka: Wybierzecie i napiszecie piosenki które zaśpiewacie czas na to 3 tygodnie do roboty a i potrzebyje 4 uczniów przy pomocy robieniu kostiumów i do robienia dekoracji i świateł kto jest chętny?
Roz: Ja
Armin: Ja
Violetta: Ja
Aleksy: Ja
Dyrektorka: Dobrze a więc Rozalia,Armin,Aleksy i Violetta pomożecie w robieniu kostiumów,dekoracji i świateł a reszta do roboty reszta lekcji jest odwołana do zobaczenia za 3 tygodnie.
Dyrektorka: Drodzy uczniowie ogłaszam że za 5 tygodni kończycie szkołę więc wystawimy przedstawienie na Broadwayu!
Wszyscy: Super!!!!
Dyrektorka: Wybierzecie i napiszecie piosenki które zaśpiewacie czas na to 3 tygodnie do roboty a i potrzebyje 4 uczniów przy pomocy robieniu kostiumów i do robienia dekoracji i świateł kto jest chętny?
Roz: Ja
Armin: Ja
Violetta: Ja
Aleksy: Ja
Dyrektorka: Dobrze a więc Rozalia,Armin,Aleksy i Violetta pomożecie w robieniu kostiumów,dekoracji i świateł a reszta do roboty reszta lekcji jest odwołana do zobaczenia za 3 tygodnie.
XVIII
Leon wstał i pierwsze co mu się rzuciło w oczy to tekst piosenki Moniki jeszcze raz ją przeczytał i pomyślał że może ich miłość nie jest stracona,ale sobie przypomniał Pablo i był wściekły na niego że się pojawił w ich życiu ale postanowił stworzyć piosenkę i przez cały ranek tworzył aż w końcu był zadowolony ze swojego dzieła poszedł do parku i zaczął śpiewać i grać na gitarze, i nagle spotkał tam Rozę.
Cuando me voy
Roz: Hej
L: Hej
Roz: Ładna piosenka,o kim jest?
L: Nie wiem,ale....
Roz: Ale?
L: Ale myślę że o Monice
Roz: Tak między nami szczerze nadal ją kochasz?
L: Tak,żadna Elena i nikt inny tego nie zmieni
Roz: To czemu?
L: Czemu nie chce o nią walczyć?
Roz: Tak
L: To proste bo ona niechce
Roz: Ależ chce
L: Jak to?
Roza puszcza nagranie które nagrała bez wiedzy Moniki jak gadały na tym nagraniu Monika wyznaje że nadal kocha Leona.
L: Nie mogę uwierzyć
Roz: A jednak
L: Co mam zrobić?
Roz: Na początku zerwij z Eleną później walcz o Monikę
L: Serio?
Roz: Tak!! Idź już.
L: Narazie
Monika sama szła do szkoły aż nagle zobaczyła Leona który podjeżdża do niej
L: Hej
M: Czego chcesz Leon?
L: Chce cię przeprosić za wszystko nie chciałem cię doprowadzić do płaczu,błagam wybacz mi
M: Nic się nie stało
L:Naprawdę?
M: Tak *Smile*
L: Podwieźć cię do szkoły?
M: Tak,proszę
L:Wskakuj księżniczko
M: *Uśmiechnięta* dobrze Książę
Leon z Moniką jechali jakiś czas,Monika zaczęła krzyczeć żeby się zatrzymał.
Leon się zatrzymał
L: Co się stało?
M: Nic,czy możemy się napić soku?
L: Jasne
Monika z Leonem poszli napić się soku i wtedy ich zobaczyli Pablo i Elena
E:Chyba nie możemy z ich uczuciem walczyć
P:Masz rację,poddajemy się?
E: Ech nie,jeśli do końca tego tygodnia nie zmienimy między nimi nic to wtedy się poddamy ok?
P: Okey,narazie Kochanie
E; Papa Skarbie.
Jak Monika wypiła z Leonem sok to pojechali do Studia i było jak za pierwszym razem Leon robił triki i się razem śmiali, później zeszli z motoru i poszli razem do szkoły wszyscy znowu zadawali pytania czy są razem oni odpowiadali że nie
L:Monika może pójdziesz zemną do sali muzycznej chce ci pokazać piosenkę którą stworzyłem ok?
M:Jasne
Poszli razem do sali i Leon zaśpiewał jej swoją piosenkę
L: I jak?
M: Jest cudowna
L: Na serio tak myślisz?
M:Tak
L:Dziękuje
M: Za co?
L: Za to że zgodziłaś się jej posłuchać.
Monika się trochę zaczerwieniła ale podeszła do Leona i się do niego przytuliła.
I tak stali aż się Monika odezwała
M: Mamy szansę Leon?
L: To zależy od ciebie
M: Tak wiem,ale ostatnio obiecaliśmy sobie że będziemy zawsze razem a tak nie było
L:Myślę że potrzebowaliśmy przerwy
M:Masz rację,ja potrzebuje jeszcze trochę czasu dobrze?
L: Co tylko sobie życzysz
Leon pocałował ją w policzek i odszedł
I wtedy wszedł Pablo
P:Dlaczego Monika?
M: Co dlaczego?
P: Dlaczego tak się do niego tutaj przytulałaś?
M: Bo..ja....
P: Bo?
M: Bo go kocham
P:A mnie?
M: Ciebie też
P: Monika musisz wybrać ja albo tamten pajac
M: Tak wiem i on nie jest pajacem
P: A więc?
M:Mam wybrać teraz?
P: Tak
Leon wyszedł z sali muzycznej i wpadł na Elenę
E:Dlaczego Leon?
L: Co dlaczego?
E: Dlaczego tak się z nią tam przytulałeś?
L: Widziałaś?
E: Każdy was widział
E: A więc?
L: To nie twój interes
E: Wybieraj Leon ja albo tamta idiotka
L:Dobrze wybiorę i ona nie jest idiotką
E: A więc?
L: Ale teraz?
E: Tak teraz
P: A więc?
M: Wybieram Leona
E: A więc?
L: Wybieram Monikę
M: Zadowolony?
P: Tak
M: Tak?
P: Tak
M: Pablo?
P: Z nami koniec wiedziałem o tym od dawna tylko nie chciałem w to wierzyć myślałem że potrafię sprawić żebyś się w nim odkochała ale jednak tego nie potrafię
M: Sprawiłeś że się na chwile odkochałam w Leonie ale teraz kocham go dwa razy mocniej,przykro mi
P: Nie masz za co przepraszać piękna,to ja się wepchałem między wami i to ja przepraszam.
M: Ale będziemy przyjaciółmi?
P: Jasne piękna, narazie
Pablo pocałował Monikę w policzek i odszedł
L: Zadowolona?
E: Tak
L: Tak?
E: Tak
L: Elena?
E: Z nami koniec wiedziałam od dawna że tak się nasz związek skończy ale nie chciałam w to wierzyć,myślałam że potrafię wybić ci z głowy Monikę ale jednak tego nie umiałam zrobić.
L: Sprawiłaś że na chwile odkochałem się w Monice ale teraz kocham ją dwa razy mocniej,przykro mi
E: Nie za masz za co mnie przepraszać Leon, to ja się wepchnęłam wasz związek i to ja go rozwaliłam i za to cię bardzo przepraszam ale bardzo bym chciała z tobą dalej pracować bo jesteś świetnym sportowcem i masz dużą szansę zostać mistrzem.
L: Przyjaźń?
E: Jasne że tak
Elena przytuliła się ostatni raz do Leona i odeszła
A Leon postanowił że będzie teraz walczył o Monikę z cały sił.
Cuando me voy
Roz: Hej
L: Hej
Roz: Ładna piosenka,o kim jest?
L: Nie wiem,ale....
Roz: Ale?
L: Ale myślę że o Monice
Roz: Tak między nami szczerze nadal ją kochasz?
L: Tak,żadna Elena i nikt inny tego nie zmieni
Roz: To czemu?
L: Czemu nie chce o nią walczyć?
Roz: Tak
L: To proste bo ona niechce
Roz: Ależ chce
L: Jak to?
Roza puszcza nagranie które nagrała bez wiedzy Moniki jak gadały na tym nagraniu Monika wyznaje że nadal kocha Leona.
L: Nie mogę uwierzyć
Roz: A jednak
L: Co mam zrobić?
Roz: Na początku zerwij z Eleną później walcz o Monikę
L: Serio?
Roz: Tak!! Idź już.
L: Narazie
Monika sama szła do szkoły aż nagle zobaczyła Leona który podjeżdża do niej
L: Hej
M: Czego chcesz Leon?
L: Chce cię przeprosić za wszystko nie chciałem cię doprowadzić do płaczu,błagam wybacz mi
M: Nic się nie stało
L:Naprawdę?
M: Tak *Smile*
L: Podwieźć cię do szkoły?
M: Tak,proszę
L:Wskakuj księżniczko
M: *Uśmiechnięta* dobrze Książę
Leon z Moniką jechali jakiś czas,Monika zaczęła krzyczeć żeby się zatrzymał.
Leon się zatrzymał
L: Co się stało?
M: Nic,czy możemy się napić soku?
L: Jasne
Monika z Leonem poszli napić się soku i wtedy ich zobaczyli Pablo i Elena
E:Chyba nie możemy z ich uczuciem walczyć
P:Masz rację,poddajemy się?
E: Ech nie,jeśli do końca tego tygodnia nie zmienimy między nimi nic to wtedy się poddamy ok?
P: Okey,narazie Kochanie
E; Papa Skarbie.
Jak Monika wypiła z Leonem sok to pojechali do Studia i było jak za pierwszym razem Leon robił triki i się razem śmiali, później zeszli z motoru i poszli razem do szkoły wszyscy znowu zadawali pytania czy są razem oni odpowiadali że nie
L:Monika może pójdziesz zemną do sali muzycznej chce ci pokazać piosenkę którą stworzyłem ok?
M:Jasne
Poszli razem do sali i Leon zaśpiewał jej swoją piosenkę
L: I jak?
M: Jest cudowna
L: Na serio tak myślisz?
M:Tak
L:Dziękuje
M: Za co?
L: Za to że zgodziłaś się jej posłuchać.
Monika się trochę zaczerwieniła ale podeszła do Leona i się do niego przytuliła.
I tak stali aż się Monika odezwała
M: Mamy szansę Leon?
L: To zależy od ciebie
M: Tak wiem,ale ostatnio obiecaliśmy sobie że będziemy zawsze razem a tak nie było
L:Myślę że potrzebowaliśmy przerwy
M:Masz rację,ja potrzebuje jeszcze trochę czasu dobrze?
L: Co tylko sobie życzysz
Leon pocałował ją w policzek i odszedł
I wtedy wszedł Pablo
P:Dlaczego Monika?
M: Co dlaczego?
P: Dlaczego tak się do niego tutaj przytulałaś?
M: Bo..ja....
P: Bo?
M: Bo go kocham
P:A mnie?
M: Ciebie też
P: Monika musisz wybrać ja albo tamten pajac
M: Tak wiem i on nie jest pajacem
P: A więc?
M:Mam wybrać teraz?
P: Tak
Leon wyszedł z sali muzycznej i wpadł na Elenę
E:Dlaczego Leon?
L: Co dlaczego?
E: Dlaczego tak się z nią tam przytulałeś?
L: Widziałaś?
E: Każdy was widział
E: A więc?
L: To nie twój interes
E: Wybieraj Leon ja albo tamta idiotka
L:Dobrze wybiorę i ona nie jest idiotką
E: A więc?
L: Ale teraz?
E: Tak teraz
P: A więc?
M: Wybieram Leona
E: A więc?
L: Wybieram Monikę
M: Zadowolony?
P: Tak
M: Tak?
P: Tak
M: Pablo?
P: Z nami koniec wiedziałem o tym od dawna tylko nie chciałem w to wierzyć myślałem że potrafię sprawić żebyś się w nim odkochała ale jednak tego nie potrafię
M: Sprawiłeś że się na chwile odkochałam w Leonie ale teraz kocham go dwa razy mocniej,przykro mi
P: Nie masz za co przepraszać piękna,to ja się wepchałem między wami i to ja przepraszam.
M: Ale będziemy przyjaciółmi?
P: Jasne piękna, narazie
Pablo pocałował Monikę w policzek i odszedł
L: Zadowolona?
E: Tak
L: Tak?
E: Tak
L: Elena?
E: Z nami koniec wiedziałam od dawna że tak się nasz związek skończy ale nie chciałam w to wierzyć,myślałam że potrafię wybić ci z głowy Monikę ale jednak tego nie umiałam zrobić.
L: Sprawiłaś że na chwile odkochałem się w Monice ale teraz kocham ją dwa razy mocniej,przykro mi
E: Nie za masz za co mnie przepraszać Leon, to ja się wepchnęłam wasz związek i to ja go rozwaliłam i za to cię bardzo przepraszam ale bardzo bym chciała z tobą dalej pracować bo jesteś świetnym sportowcem i masz dużą szansę zostać mistrzem.
L: Przyjaźń?
E: Jasne że tak
Elena przytuliła się ostatni raz do Leona i odeszła
A Leon postanowił że będzie teraz walczył o Monikę z cały sił.
XVII rozdział, cześć II
Ar: Monika co się stało?
M: To nic
Ar: Proszę cię nie kłam bo to nie jest nic
M: Leon
Kentin: czy Leon coś ci zrobił?
M: Tak jakby
wtedy zaczęli się wszyscy zbierać
Roza i Armin uspokoili Monikę i ona wszystko im powiedziała
Roz: Co się z nim dzieje?
Ar: To ta cholerna Elena
M: Ej uspokójcie się,przecież wam powiedziałam że mnie nie uderzył
Kentin: Ale powiedziałaś że był blisko i się zatrzymał
Roz: Pójdę z nim pogadać
Wszyscy: To idź
Roza idzie do Leona
Roz: Cześć Leon
L: Roza co ty tu robisz?
Roz: Przyszłam porozmawiać o tym co dziś zrobiłeś Monice
L: Ja jej nic nie zrobiłem
Roz: Nie prawda przez ciebie płakała
L: Co?
Roz: To
L: Ja nie chciałem żeby płakała
Roz: Ja cię nie rozumiem,teraz stałeś się taki sam jak wtedy kiedy byłeś przed Moniką,sorry jesteś gorszy
L: Nieprawda
Roz: Prawda.Proszę
L:Co to?
Roza pokazuje mi tekst "Como Quieres"
Roz: To piosenka którą Monika napisała zmyślą o tobie
L: *Czyta* "Jak chcesz żebym cię kochała jeśli kocham cię a ty nie chcesz żebym cię kochała tak jak chcę cię kochać" *Normalnie* Ładne
Roz: Tu są jej uczucia,dobrze o tym wiesz,zdecyduj się czego chcesz Leon bo ją teraz ranisz
L: Echh mówisz mi że mam zerwać z Eleną i walczyć o Monikę?
Roz: Tak!!!!
L: Nie zrobię tego,nara
Roz:Jak chcesz Leon
Leon nie wiedział co zrobić bo z jednej strony kocha Monikę a z drugiej pociąga go Elena
Postanowił narazie nic nie robić.
M: To nic
Ar: Proszę cię nie kłam bo to nie jest nic
M: Leon
Kentin: czy Leon coś ci zrobił?
M: Tak jakby
wtedy zaczęli się wszyscy zbierać
Roza i Armin uspokoili Monikę i ona wszystko im powiedziała
Roz: Co się z nim dzieje?
Ar: To ta cholerna Elena
M: Ej uspokójcie się,przecież wam powiedziałam że mnie nie uderzył
Kentin: Ale powiedziałaś że był blisko i się zatrzymał
Roz: Pójdę z nim pogadać
Wszyscy: To idź
Roza idzie do Leona
Roz: Cześć Leon
L: Roza co ty tu robisz?
Roz: Przyszłam porozmawiać o tym co dziś zrobiłeś Monice
L: Ja jej nic nie zrobiłem
Roz: Nie prawda przez ciebie płakała
L: Co?
Roz: To
L: Ja nie chciałem żeby płakała
Roz: Ja cię nie rozumiem,teraz stałeś się taki sam jak wtedy kiedy byłeś przed Moniką,sorry jesteś gorszy
L: Nieprawda
Roz: Prawda.Proszę
L:Co to?
Roza pokazuje mi tekst "Como Quieres"
Roz: To piosenka którą Monika napisała zmyślą o tobie
L: *Czyta* "Jak chcesz żebym cię kochała jeśli kocham cię a ty nie chcesz żebym cię kochała tak jak chcę cię kochać" *Normalnie* Ładne
Roz: Tu są jej uczucia,dobrze o tym wiesz,zdecyduj się czego chcesz Leon bo ją teraz ranisz
L: Echh mówisz mi że mam zerwać z Eleną i walczyć o Monikę?
Roz: Tak!!!!
L: Nie zrobię tego,nara
Roz:Jak chcesz Leon
Leon nie wiedział co zrobić bo z jednej strony kocha Monikę a z drugiej pociąga go Elena
Postanowił narazie nic nie robić.
XVII
Marco szedł z Libis na spacer po mieście,usiedli na ławce i zaczęli gadać.
Lib: Tak się cieszę że cię widzę,tylko szkoda że tylko tu będę na kilka tygodni prawda?
Ma: Tak
Lib: Marco wszystko okey?
Ma: Nie
Lib: Dlaczego?
Ma: Bo Siri jest na mnie zła
Lib: Za co?
Ma: Za to że jej nie powiedziałem że przyjechałaś
Lib: Nie przejmuj się wkrótce jej przejdzie....Ale jesteś taki wrażliwy jak kiedyś.
Nagle Libis pochyliła się i pocałowała Marco
Ma: Libis!!!
Lib: Przepraszam Marco nie wiem co się zemną stało.
Ma: Nic się nie stało
Lib: Naprawdę?
Ma: Tak,muszę już iść Libis umówiłem się z Siri
Lib: Dobrze
Marco zmieszany poszedł do chłopaków żebym i o wszystkim opowiedzieć.
CH: Ale się wkopałeś Marco,przecież Siri cię zabije!!!
Ma: Tak wiem,pomóżcie
Ly: Najlepiej to nic jej nie mów.
Ma: Muszę,my nie mamy przed sobą tajemnic.
Maxi: Rób jak uważasz.
Monika przechadzała się po szkole,po cichu śpiewając piosenkę
P:Hej Monika co śpiewasz?
M: Hej Pablo, w sumie nie wiem po kilka dni mi po głowie chodzi
P: Chodź do sali muzycznej to ją będziesz mogła zagrać
Monika grała przy Pablo
P: Ta melodia jest cudowna ale muszę iść,idziesz?
M: Dziękuje,nie ja jeszcze tu poćwiczę
Monika dalej grała i pojawił sie nauczyciel śpiewu
Profesor: Dzień Dobry Monika
M: Dzień Dobry panu
Profe: Co tam piszesz?
M: Piosenkę,chce pan posłuchać?
Profe: Jasne
Alcancemos las Estrellas
M: I jak?
Profe: Cudowna
M: Naprawdę?
Profe: Tak tylko jak jest refren to trochę przyspiesz dobrze?
M: Dobrze,bardzo dziękuje
M: Przepraszam ale już muszę iść,do widzenia
Profe: Do widzenia
Monika wracałam i nudziła swoją nową piosenkę,nagle wpadła na Leona
L: Uważaj jak chodzisz!
M: J-ja przepraszam
L: O Monika sorry nie chciałem na ciebie nakrzyczeć
M: Nic się nie stało
L: Dobra nara
M: Pa
Monika nie mogła uwierzyć swoim uszom i oczom bo zobaczyła Leona takiego jaki był jej pierwszego dnia w szkole,szybko poszła do Marco.Oczywiście otworzyła jej Amber
Am: Czego tu chcesz?!
M: Jest Marco? Mam do niego bardzo ważną sprawę
Am: Już go woła. Marco do ciebie
Ma: Monika co ty tu robisz?
M: Muszę się czegoś ciebie zapytać
Ma: Pytaj
M: Jaki był Leon zanim się do was przepisałam?
Ma: Hm...Był agresywny,kłopotliwy,ciągle na wszystkich krzyczał,był nieznośny itp.A co?
M: Nie nic
Ma: Monika nie kłam widzę że coś się stało
M: Właśnie na niego przez przypadek wpadłam
Ma: I?
M: I był taki jak go właśnie opisałeś
Ma: Co??
M: To
Ma: Ta Elena mu miesza w głowie
M: Chyba masz rację
Ma: Monika musisz o niego walczyć
M: Nie mogę ja próbuje być z Pablo
Ma: Tak wiem ale pomyśl, jest takie stare przysłowie "Jak chcesz żebym cię kochał jeśli kocham cię a ty nie chcesz żebym cię tak kochał tak jak chce cie kochać"
M: Marco
Ma: Tak?
M: Dziękuje za radę przemyślę to
Ma: Dobra,narazie
M: Pa
Monika wracała do domu myśląc nad przysłowiem Marco i nagle wpadła na pomysł
szybko pobiegła do domu i zaczęła komponować,skończyła piosenkę w nocy i poszła spać,rano biegiem szła do szkoły i poszła odrazu do sali muzycznej a tam zaczęła grać i śpiewać tą piosenkę i myślała o Leonie i tych przykrych wspomnieniach które się wydarzyły między nimi przez Elenę i Pablo
Como Qiueres
Nagle pojawił się Leon
L: Ta piosenka ma brzmieć tak smutno?
M: Czego tu chcesz Leon?
L: Pytaniem na pytaniem się nie odpowiada
M: Nie powinna cię obchodzić ta piosenka ty idioto
Leon nagle pojawił się przy Monice i ją do ściany przygwoździł
L: Odwołaj tego "idiotę"
M: Nie mam zamiaru
L: Rób co każę albo pożałujesz
M: Co się tobie stało? Stałeś się taki agresywny
L: Wkońcu jestem sobą
M: Skoro tak bardzo sie nie boisz każdego to mnie uderz bo ja nie odwołam tego "idioty"
Leon chce już uderzyć ale się powstrzymuje
L: Ciebie nigdy bym nie uderzył
M: Szkoda że się zmieniłeś Leon
L: Szkoda że nie chcesz już zemną być
Leon odszedł ale zanim poszedł to pocałował Monikę w policzek
Monika poczekała aż on wyjdzie wtedy zaczęła płakać i osunęła się na ziemię wtedy do pokoju wszedł Armin
Ar:Monika co się stało?
Lib: Tak się cieszę że cię widzę,tylko szkoda że tylko tu będę na kilka tygodni prawda?
Ma: Tak
Lib: Marco wszystko okey?
Ma: Nie
Lib: Dlaczego?
Ma: Bo Siri jest na mnie zła
Lib: Za co?
Ma: Za to że jej nie powiedziałem że przyjechałaś
Lib: Nie przejmuj się wkrótce jej przejdzie....Ale jesteś taki wrażliwy jak kiedyś.
Nagle Libis pochyliła się i pocałowała Marco
Ma: Libis!!!
Lib: Przepraszam Marco nie wiem co się zemną stało.
Ma: Nic się nie stało
Lib: Naprawdę?
Ma: Tak,muszę już iść Libis umówiłem się z Siri
Lib: Dobrze
Marco zmieszany poszedł do chłopaków żebym i o wszystkim opowiedzieć.
CH: Ale się wkopałeś Marco,przecież Siri cię zabije!!!
Ma: Tak wiem,pomóżcie
Ly: Najlepiej to nic jej nie mów.
Ma: Muszę,my nie mamy przed sobą tajemnic.
Maxi: Rób jak uważasz.
Monika przechadzała się po szkole,po cichu śpiewając piosenkę
P:Hej Monika co śpiewasz?
M: Hej Pablo, w sumie nie wiem po kilka dni mi po głowie chodzi
P: Chodź do sali muzycznej to ją będziesz mogła zagrać
Monika grała przy Pablo
P: Ta melodia jest cudowna ale muszę iść,idziesz?
M: Dziękuje,nie ja jeszcze tu poćwiczę
Monika dalej grała i pojawił sie nauczyciel śpiewu
Profesor: Dzień Dobry Monika
M: Dzień Dobry panu
Profe: Co tam piszesz?
M: Piosenkę,chce pan posłuchać?
Profe: Jasne
Alcancemos las Estrellas
M: I jak?
Profe: Cudowna
M: Naprawdę?
Profe: Tak tylko jak jest refren to trochę przyspiesz dobrze?
M: Dobrze,bardzo dziękuje
M: Przepraszam ale już muszę iść,do widzenia
Profe: Do widzenia
Monika wracałam i nudziła swoją nową piosenkę,nagle wpadła na Leona
L: Uważaj jak chodzisz!
M: J-ja przepraszam
L: O Monika sorry nie chciałem na ciebie nakrzyczeć
M: Nic się nie stało
L: Dobra nara
M: Pa
Monika nie mogła uwierzyć swoim uszom i oczom bo zobaczyła Leona takiego jaki był jej pierwszego dnia w szkole,szybko poszła do Marco.Oczywiście otworzyła jej Amber
Am: Czego tu chcesz?!
M: Jest Marco? Mam do niego bardzo ważną sprawę
Am: Już go woła. Marco do ciebie
Ma: Monika co ty tu robisz?
M: Muszę się czegoś ciebie zapytać
Ma: Pytaj
M: Jaki był Leon zanim się do was przepisałam?
Ma: Hm...Był agresywny,kłopotliwy,ciągle na wszystkich krzyczał,był nieznośny itp.A co?
M: Nie nic
Ma: Monika nie kłam widzę że coś się stało
M: Właśnie na niego przez przypadek wpadłam
Ma: I?
M: I był taki jak go właśnie opisałeś
Ma: Co??
M: To
Ma: Ta Elena mu miesza w głowie
M: Chyba masz rację
Ma: Monika musisz o niego walczyć
M: Nie mogę ja próbuje być z Pablo
Ma: Tak wiem ale pomyśl, jest takie stare przysłowie "Jak chcesz żebym cię kochał jeśli kocham cię a ty nie chcesz żebym cię tak kochał tak jak chce cie kochać"
M: Marco
Ma: Tak?
M: Dziękuje za radę przemyślę to
Ma: Dobra,narazie
M: Pa
Monika wracała do domu myśląc nad przysłowiem Marco i nagle wpadła na pomysł
szybko pobiegła do domu i zaczęła komponować,skończyła piosenkę w nocy i poszła spać,rano biegiem szła do szkoły i poszła odrazu do sali muzycznej a tam zaczęła grać i śpiewać tą piosenkę i myślała o Leonie i tych przykrych wspomnieniach które się wydarzyły między nimi przez Elenę i Pablo
Como Qiueres
Nagle pojawił się Leon
L: Ta piosenka ma brzmieć tak smutno?
M: Czego tu chcesz Leon?
L: Pytaniem na pytaniem się nie odpowiada
M: Nie powinna cię obchodzić ta piosenka ty idioto
Leon nagle pojawił się przy Monice i ją do ściany przygwoździł
L: Odwołaj tego "idiotę"
M: Nie mam zamiaru
L: Rób co każę albo pożałujesz
M: Co się tobie stało? Stałeś się taki agresywny
L: Wkońcu jestem sobą
M: Skoro tak bardzo sie nie boisz każdego to mnie uderz bo ja nie odwołam tego "idioty"
Leon chce już uderzyć ale się powstrzymuje
L: Ciebie nigdy bym nie uderzył
M: Szkoda że się zmieniłeś Leon
L: Szkoda że nie chcesz już zemną być
Leon odszedł ale zanim poszedł to pocałował Monikę w policzek
Monika poczekała aż on wyjdzie wtedy zaczęła płakać i osunęła się na ziemię wtedy do pokoju wszedł Armin
Ar:Monika co się stało?
piątek, 14 marca 2014
XVI
Monika szła do szkoły i spotkała Pablo
P: Hej
M: Hej
P: Monika czy mam u ciebie jakąś szansę?
M: Ja.....
P: Proszę powiedz mi co czujesz do mnie.
M: Nadal czuje coś do Leona ale zacząłeś coś dla mnie znaczyć.
P: A więc?
M: Tak masz u mnie szanse nawet sporą.
P: Tak się cieszę
M: Idziemy do szkoły?
P: Tak.
Siri szła szybko do szkoły i wpadła na Marco.
Ma: Siri tak bardzo się cieszę że cię widzę
S: Czego chcesz?
Ma: Jesteś na mnie zła?
S: Tak!! Kim jest ta dziewczyna z którą się przytulałeś?
Ma: Aaa...To Libis moja przyjaciółka z dzieciństwa
S: Serio?
Ma: Tak nic mnie z nią nie łączy,kocham tylko ciebie.
P: Hej
M: Hej
P: Monika czy mam u ciebie jakąś szansę?
M: Ja.....
P: Proszę powiedz mi co czujesz do mnie.
M: Nadal czuje coś do Leona ale zacząłeś coś dla mnie znaczyć.
P: A więc?
M: Tak masz u mnie szanse nawet sporą.
P: Tak się cieszę
M: Idziemy do szkoły?
P: Tak.
Siri szła szybko do szkoły i wpadła na Marco.
Ma: Siri tak bardzo się cieszę że cię widzę
S: Czego chcesz?
Ma: Jesteś na mnie zła?
S: Tak!! Kim jest ta dziewczyna z którą się przytulałeś?
Ma: Aaa...To Libis moja przyjaciółka z dzieciństwa
S: Serio?
Ma: Tak nic mnie z nią nie łączy,kocham tylko ciebie.
piątek, 24 stycznia 2014
XV rozdział
Siri szła aż nagle spotkała Marco
Ma: Cześć Siri
S: Hej
Ma: Siri wszystko okey?
S: Tak
Ma: To dobrze,idziemy ?
S: Tak
Siri nie mogła narzekać miała kogoś kogo kochała a ten ktoś ją kochał.
Ma: Siri widziałaś Leona?
S: Nie,a coś się stało?
Ma: Nie wiem
S: Monika widziała ostatnio jak Leon czule przytula się z Eleną
Ma: Jak oni mogą być tacy ślepi przecież się kochają
S: Jeszcze zrozumieją że ich miłość jest prawdziwa i wieczna
Ma: Mam taką nadzieje
S:Zjedzmy coś i przestańmy o tym gadać,okey?
Ma: Okey
Marco i Siri zjedli coś później Marco poszedł odprowadzić Siri do domu i jak od niej wracał spotkał kogoś kogo się nie spodziewał
Lib: Marco?
Ma: Libis?co ty tutaj robisz?
Lib: Przyjechałam cię odwiedzieć
Ma: Mogłaś zadzwonić albo napisać
Lib: Chciałam ci niespodziankę zrobić,nie cieszysz się?
Ma: Cieszę...tylko to nie odpowiedni moment na wizytę
Lib: Przesadzasz
Libis przytuliła się do Marco a wszystko to widziała Violetta i poszła odrazu do Siri i jej o wszystkim powiedziała,Siri była zła ale nie miała dzisiaj siły krzyczeć na Marco i być na niego zła więc odprowadziła Violettę do drzwi później położyła się spać,obiecując sobie że okrzyczy Marco jutro.
środa, 22 stycznia 2014
XIV rozdział, II część
Roza szła smutna i zobaczyła Monikę i Siri które gadały o czymś.
R: Hej dziewczyny.
M: Hej,co się stało Roza?
S: Właśnie,wyglądasz jakbyś płakała.
R: Brat Lysandera zemną zerwał.
M&S: CO?!
Nagle pojawił się Lysander
Ly: Co mój brat zrobił?
R: Zerwał zemną.
Lysander stanął jak wryty
Ly: Co zrobił?
R: Głuchy jesteś? Przepraszam niechciałam tego powiedzieć.
Ly: Nic się nie stało.
R: Jak ja mam go odzyskać?
Ly: Zaśpiewaj dla niego piosenkę.
R: Oki
Ly: To ja po niego pójdę a Siri z Moniką zaprowadźcie Rozę do szkoły
S&M: Dobrze
Roza z Moniką i Siri poszły do szkoły po 10 minutach przyszedł Lysander z bratem ( Maxi)
Max: Po co mnie tu przyprowadziłeś Lysander?
O Roza
Ly: Wysłuchaj Rozy proszę.
Max: Ale...
Ly: *Podniesiony głos* Wysłuchaj.
Max: Dobrze
M&S: To my zostawimy was samych chodź Lysander
Max: Co chciałaś?
R: Ja....posłuchaj proszę
Max: Dobrze.
Roza śpiewa dla swojego chłopaka (Maxiego)
R: I jak?
Max: Roza....ja......
R: Pragnę żebyś do mnie wrócił ale jak ty niechcesz to zrozumiem tylko proszę to przemyśl
Max: Postaram się,ale wiedz że nadal cie kocham.
Maxi poszedł ale potem (nagle) pocałował Rozę w policzek
Roza oszołomiona poszła na lekcje
a potem do wróciła do domu
R: Hej dziewczyny.
M: Hej,co się stało Roza?
S: Właśnie,wyglądasz jakbyś płakała.
R: Brat Lysandera zemną zerwał.
M&S: CO?!
Nagle pojawił się Lysander
Ly: Co mój brat zrobił?
R: Zerwał zemną.
Lysander stanął jak wryty
Ly: Co zrobił?
R: Głuchy jesteś? Przepraszam niechciałam tego powiedzieć.
Ly: Nic się nie stało.
R: Jak ja mam go odzyskać?
Ly: Zaśpiewaj dla niego piosenkę.
R: Oki
Ly: To ja po niego pójdę a Siri z Moniką zaprowadźcie Rozę do szkoły
S&M: Dobrze
Roza z Moniką i Siri poszły do szkoły po 10 minutach przyszedł Lysander z bratem ( Maxi)
Max: Po co mnie tu przyprowadziłeś Lysander?
O Roza
Ly: Wysłuchaj Rozy proszę.
Max: Ale...
Ly: *Podniesiony głos* Wysłuchaj.
Max: Dobrze
M&S: To my zostawimy was samych chodź Lysander
Max: Co chciałaś?
R: Ja....posłuchaj proszę
Max: Dobrze.
Roza śpiewa dla swojego chłopaka (Maxiego)
R: I jak?
Max: Roza....ja......
R: Pragnę żebyś do mnie wrócił ale jak ty niechcesz to zrozumiem tylko proszę to przemyśl
Max: Postaram się,ale wiedz że nadal cie kocham.
Maxi poszedł ale potem (nagle) pocałował Rozę w policzek
Roza oszołomiona poszła na lekcje
a potem do wróciła do domu
XIV rozdział
Monika stała wmurowana nagle pojawiły się Siri i Roza
R: Monika czy to spotykasz się z Pablo?
M: Co? Nie.
S: Ale napewno?
M: Tak napewno,chodźcie na zajęcia.
Leon nie pojawił się w Studio był na torze.
E: Nie masz zajęć?
L: Mam,ale wolę siedzieć tutaj
E: Nie martwisz się co powie na to Monika?
L: Nie.Elena czy ja ci się podobam?
E: Dobrze znasz odpowiedź,a czy ja tobie się podobam?
L: Tak.Idziemy na obiad?
E: Tak
Monika wychodziła ze Studia i zobaczyła Leona i Elenę czule (przytulając) się żegnali,Monika czuła się oszukana, a kiedy Elena poszła zobaczył ją Leon podszedł do niej.
L: Hej.
M: Hej.
L: Czy ty to widziałaś?
M: Tak,widziałam ciebie i twoją dziewczyną.
L: Ona nie jest moją dziewczyną,niezupełnie.
M: Leon nie kłam,dobrze wiem co widziałam.
L: Monika,zaczekaj.
M: Okłamałeś mnie Leon,mówiłeś że mnie kochasz że chcesz żebym do ciebie wróciła a w tym samym czasie byłeś z Eleną.
L: Nieprawda.
M: Już ci nie wierzę Leon,.
L: Monika.
M: Pa Leon
Monika poszła do domu i nie mogła powstrzymać łez płakała dopóki nie zasnęła
R: Monika czy to spotykasz się z Pablo?
M: Co? Nie.
S: Ale napewno?
M: Tak napewno,chodźcie na zajęcia.
Leon nie pojawił się w Studio był na torze.
E: Nie masz zajęć?
L: Mam,ale wolę siedzieć tutaj
E: Nie martwisz się co powie na to Monika?
L: Nie.Elena czy ja ci się podobam?
E: Dobrze znasz odpowiedź,a czy ja tobie się podobam?
L: Tak.Idziemy na obiad?
E: Tak
Monika wychodziła ze Studia i zobaczyła Leona i Elenę czule (przytulając) się żegnali,Monika czuła się oszukana, a kiedy Elena poszła zobaczył ją Leon podszedł do niej.
L: Hej.
M: Hej.
L: Czy ty to widziałaś?
M: Tak,widziałam ciebie i twoją dziewczyną.
L: Ona nie jest moją dziewczyną,niezupełnie.
M: Leon nie kłam,dobrze wiem co widziałam.
L: Monika,zaczekaj.
M: Okłamałeś mnie Leon,mówiłeś że mnie kochasz że chcesz żebym do ciebie wróciła a w tym samym czasie byłeś z Eleną.
L: Nieprawda.
M: Już ci nie wierzę Leon,.
L: Monika.
M: Pa Leon
Monika poszła do domu i nie mogła powstrzymać łez płakała dopóki nie zasnęła
wtorek, 21 stycznia 2014
XIII rozdział, II część
Monika siedziała pod drzewem i niechciała iśc do Studia i nagle pojawił się Pablo.
P: Hej dobrze się czujesz?
M: Hej,chyba tak ale nie wiem,nie mam ochoty iść do Studia.
P: Mogę ci jakoś pomóc?
M: Raczej nie
Pablo wyjął gitarę i zaczął grać.
Pablo śpiewa dla Moniki
Monika się uśmiechnęła
P: Aaa widzę uśmiech,już ci lepiej?
M: Tak,dziękuje
P: Idziemy do Studia?
M: Okey.
Monika weszła do Studia z Pablo
M: Jakie masz teraz lekcje?
P: Mam zajęcia instrumentalne a ty?
M: Zajęcia wokalne .
P: Zobaczymy się po lekcjach?
M: Możemy
Pablo wziął rękę Moniki i ją pocałował
i poszedł na lekcje.
P: Hej dobrze się czujesz?
M: Hej,chyba tak ale nie wiem,nie mam ochoty iść do Studia.
P: Mogę ci jakoś pomóc?
M: Raczej nie
Pablo wyjął gitarę i zaczął grać.
Pablo śpiewa dla Moniki
Monika się uśmiechnęła
P: Aaa widzę uśmiech,już ci lepiej?
M: Tak,dziękuje
P: Idziemy do Studia?
M: Okey.
Monika weszła do Studia z Pablo
M: Jakie masz teraz lekcje?
P: Mam zajęcia instrumentalne a ty?
M: Zajęcia wokalne .
P: Zobaczymy się po lekcjach?
M: Możemy
Pablo wziął rękę Moniki i ją pocałował
i poszedł na lekcje.
sobota, 18 stycznia 2014
XIII rozdział
Kiedy Monika siedziała na dziedzińcu i pisała coś w zeszycie podszedł do niej Marco.
Ma: Hej Monika.
M: Hej Marco
Ma: Chciałem z tobą porozmawiać o Leonie.
M: Jeśli musisz.
Ma: Słuchaj on się nie całował z tą całą Eleną,cały czas myśli i mówi tylko o tobie od kiedy z nim zerwałaś nie chodzi na tor motocrossu.
M: Posłuchaj Marco,ja zerwałam z nim ponieważ ciągle byłam raniona,kocham go i to bardzo ale nie chce być raniona.
Ma: Kiedy byłaś raniona z jego powodu?
M: Za każdym razie kiedy widzi Elenę zapomina że ma dziewczynę i patrzy się na nią jakby nie widział piękniejszej dziewczyny.
Ma: Patrzy tak tylko na ciebie.
M: Jednak nie tylko na mnie.
Ma:Przemyśl to.
M: Spróbuje.
Ma: Na razie.
Kiedy Marco poszedł przyszedł Pablo.
P: Hej
M: Hej
P: Co robisz?
M: Zbieram się do domu.
P: Odprowadzić cię do domu?
M: Wybacz Pablo ale to nie jest dobry pomysł.
P: Ale chce cię odprowadzić do domu jako przyjaciel a nie jak koleś który ciebie kocha.
M: No dobrze.
Monika szła do domu z Pablo kiedy doszli do domu Moniki,Pablo chciał ją pocałować w policzek na pożegnanie.
M: Co ty wyprawiasz?!
P: Przepraszam.
M: Lepiej już idź.
P: Pa Monika.
M: Pa Pablo
Monika weszła do domu i poszła do kuchni coś zjeść.
A: Hej Kochana.
M: Hej ciociu.
A: Chcesz zemną pojechać do mojej galerii?
M: Jasne
Monika pojechała z ciocią Agatą do jej galerii sztuki
później wróciła do domu zjadła coś,oglądnęła z ciotką jakiś film,odrobiła lekcje i poszła spać.
Ma: Hej Monika.
M: Hej Marco
Ma: Chciałem z tobą porozmawiać o Leonie.
M: Jeśli musisz.
Ma: Słuchaj on się nie całował z tą całą Eleną,cały czas myśli i mówi tylko o tobie od kiedy z nim zerwałaś nie chodzi na tor motocrossu.
M: Posłuchaj Marco,ja zerwałam z nim ponieważ ciągle byłam raniona,kocham go i to bardzo ale nie chce być raniona.
Ma: Kiedy byłaś raniona z jego powodu?
M: Za każdym razie kiedy widzi Elenę zapomina że ma dziewczynę i patrzy się na nią jakby nie widział piękniejszej dziewczyny.
Ma: Patrzy tak tylko na ciebie.
M: Jednak nie tylko na mnie.
Ma:Przemyśl to.
M: Spróbuje.
Ma: Na razie.
Kiedy Marco poszedł przyszedł Pablo.
P: Hej
M: Hej
P: Co robisz?
M: Zbieram się do domu.
P: Odprowadzić cię do domu?
M: Wybacz Pablo ale to nie jest dobry pomysł.
P: Ale chce cię odprowadzić do domu jako przyjaciel a nie jak koleś który ciebie kocha.
M: No dobrze.
Monika szła do domu z Pablo kiedy doszli do domu Moniki,Pablo chciał ją pocałować w policzek na pożegnanie.
M: Co ty wyprawiasz?!
P: Przepraszam.
M: Lepiej już idź.
P: Pa Monika.
M: Pa Pablo
Monika weszła do domu i poszła do kuchni coś zjeść.
A: Hej Kochana.
M: Hej ciociu.
A: Chcesz zemną pojechać do mojej galerii?
M: Jasne
Monika pojechała z ciocią Agatą do jej galerii sztuki
później wróciła do domu zjadła coś,oglądnęła z ciotką jakiś film,odrobiła lekcje i poszła spać.
XII rozdział, część IV
Monika zadzwoniła do Siri żeby przyszła po 30 minutach Siri przyszła,Monika opowiedziała Siri co się wydarzyło
S: Współczuje ci Monika,ale sama przyznaj że chcesz być z Leonem.
M: Tak chce ale nie chce być raniona, a jak jestem z nim to tak jest.
S: Może pośpiewamy?
M: Okey!
Monika i Siri stworzyły super piosenkę na kolejny dzień poszły do szkoły i chciały zaśpiewać ją na muzyce.
S: Proszę Pana bo ja i Monika skomponowałyśmy piosenkę możemy ją zaśpiewać?
Pr: Tak
Monika i Siri zaczęły śpiewać
Monika i Siri
Pr: Bardzo ładnie dziewczyny.
M&S: Dziękujemy.
Monika usiadła koło Rozy.
I tak minął cały dzień
S: Współczuje ci Monika,ale sama przyznaj że chcesz być z Leonem.
M: Tak chce ale nie chce być raniona, a jak jestem z nim to tak jest.
S: Może pośpiewamy?
M: Okey!
Monika i Siri stworzyły super piosenkę na kolejny dzień poszły do szkoły i chciały zaśpiewać ją na muzyce.
S: Proszę Pana bo ja i Monika skomponowałyśmy piosenkę możemy ją zaśpiewać?
Pr: Tak
Monika i Siri zaczęły śpiewać
Monika i Siri
Pr: Bardzo ładnie dziewczyny.
M&S: Dziękujemy.
Monika usiadła koło Rozy.
I tak minął cały dzień
XII rozdział, część III
M: Leon dlaczego to zrobiłeś?
L: Bo cię kocham i pragnę żebyś do mnie wróciła.
M: Leon też cię kocham ale to już koniec.
L: Dla mnie nie.
M: Dajmy sobie przerwę, bo ja niechce być ciągle raniona,tylko dlatego że cię kocham.
L: Monika proszę cię nie zostawiaj mnie.
M: Leon zostańmy przyjaciółmi,proszę.
L: Jak sobie życzysz.
M: Leon czekaj.
Monika zdjęła wisiorek który Leon jej podarował.
M: Chce ci oddać wisiorek.
L: Zatrzymaj go,cały czas należy do ciebie,zawsze będzie należeć tak jak moje serce.
M: Do zobaczenia Leon.
L: Cześć.
Leon wrócił do domu,otworzył kompa i zobaczył że Roza wysłała mu jakiś link (to samo zrobiła Monika) otworzył ten link i się zdziwił (Monika też zobaczyła ten link)
Oboje nie mogli uwierzyć to co widzę ale słuchali zafascynowani
Leon śpiewa dla Moniki voy por ti (na gitarze)
Ale do domu weszła Elena i go zobaczyła
E: Hej jak się czujesz?
L: A jak mam czuć? Przez ciebie Monika niechce być zemną.
E: Może tak się miało stać?
L: Czyli jak?
E: Może wy mieliście być osobno
L: Nie! Elena wyjdź.
E: Ale Leon...
L: Wyjdź.
Elena wyszła,a Leon się położył.
L: Bo cię kocham i pragnę żebyś do mnie wróciła.
M: Leon też cię kocham ale to już koniec.
L: Dla mnie nie.
M: Dajmy sobie przerwę, bo ja niechce być ciągle raniona,tylko dlatego że cię kocham.
L: Monika proszę cię nie zostawiaj mnie.
M: Leon zostańmy przyjaciółmi,proszę.
L: Jak sobie życzysz.
M: Leon czekaj.
Monika zdjęła wisiorek który Leon jej podarował.
M: Chce ci oddać wisiorek.
L: Zatrzymaj go,cały czas należy do ciebie,zawsze będzie należeć tak jak moje serce.
M: Do zobaczenia Leon.
L: Cześć.
Leon wrócił do domu,otworzył kompa i zobaczył że Roza wysłała mu jakiś link (to samo zrobiła Monika) otworzył ten link i się zdziwił (Monika też zobaczyła ten link)
Oboje nie mogli uwierzyć to co widzę ale słuchali zafascynowani
Leon śpiewa dla Moniki voy por ti (na gitarze)
Ale do domu weszła Elena i go zobaczyła
E: Hej jak się czujesz?
L: A jak mam czuć? Przez ciebie Monika niechce być zemną.
E: Może tak się miało stać?
L: Czyli jak?
E: Może wy mieliście być osobno
L: Nie! Elena wyjdź.
E: Ale Leon...
L: Wyjdź.
Elena wyszła,a Leon się położył.
piątek, 17 stycznia 2014
XII rozdział, część II
Max: Ale się Leon wkopałeś.
K: Ja myślę że ta Elena tak jakoś was ostawiła żeby Monika widziała tak jakbyście się całowali.
L: Wiem ale Monika niechce mi wierzyć chyba jednak będę musiał wybrać.
Nagle wszedł Marco i ich zobaczył.
Ma: Hej co się stało?
Ly- Mechanik Leona ma na imię Elena i ustawiła Leona i siebie tak jakby się całowali i Monika widziała ich i zerwała z Leonem.
Ma: Mam pomysł jakbyś ją odzyskał.
L: Czemu mam cię prosić o pomoc?
Ma: Bo ją kochasz, i skorzystasz z każdej pomocy.
L:Masz rację, to dawaj pomysł.
Ma: Zaśpiewaj jej waszą ulubioną piosenkę pod balkonem,co ty na to?
L: Nie mój styl ale masz rację czas na trochę romantyzmu
Monika uwolniła się z objęć Pablo.
P: Co się stało?
M: Nie chce żebyś tak się zachowywał kocham Leona i tak pozostanie proszę nie wykorzystuj tego że jestem smutna.
P: Dobrze przepraszam nie chciałem cię urazić.
M: Ja już pójdę
P: Odprowadzić cię?
M: Nie.
Monika wróciła do domu przywitała się z ciotką, poszła do pokoju i otworzyła okno,nagle usłyszała coś podobnego do piosenki i wyszła na balkon i zobaczyła Leona jak jej śpiewa
Leon śpiewa dla Monik pod jej balkonem
Kiedy Leon skończył Monika szybko wybiegła z domu do niego
K: Ja myślę że ta Elena tak jakoś was ostawiła żeby Monika widziała tak jakbyście się całowali.
L: Wiem ale Monika niechce mi wierzyć chyba jednak będę musiał wybrać.
Nagle wszedł Marco i ich zobaczył.
Ma: Hej co się stało?
Ly- Mechanik Leona ma na imię Elena i ustawiła Leona i siebie tak jakby się całowali i Monika widziała ich i zerwała z Leonem.
Ma: Mam pomysł jakbyś ją odzyskał.
L: Czemu mam cię prosić o pomoc?
Ma: Bo ją kochasz, i skorzystasz z każdej pomocy.
L:Masz rację, to dawaj pomysł.
Ma: Zaśpiewaj jej waszą ulubioną piosenkę pod balkonem,co ty na to?
L: Nie mój styl ale masz rację czas na trochę romantyzmu
Monika uwolniła się z objęć Pablo.
P: Co się stało?
M: Nie chce żebyś tak się zachowywał kocham Leona i tak pozostanie proszę nie wykorzystuj tego że jestem smutna.
P: Dobrze przepraszam nie chciałem cię urazić.
M: Ja już pójdę
P: Odprowadzić cię?
M: Nie.
Monika wróciła do domu przywitała się z ciotką, poszła do pokoju i otworzyła okno,nagle usłyszała coś podobnego do piosenki i wyszła na balkon i zobaczyła Leona jak jej śpiewa
Leon śpiewa dla Monik pod jej balkonem
Kiedy Leon skończył Monika szybko wybiegła z domu do niego
XII rozdział
Monika poszła do Leona ale jego mama powiedziała że poszedł na tor,więc ona zdecydowała że pójdzie zobaczyć jak jeździ.
Elena podziwiała Leona,potem on podjechał do niej ale ona zobaczyła Monikę więc ustawiła się tak że tyłu z której idzie Monika widać jakby się całowali,widząc to Monika zaczęła płakać i w tym samym czasie odwrócił i zobaczył Monię w łzach.
L: Monika,o co chodzi?
M: Jak mogłeś? będąc zemną całować z Eleną?
L: Ale my się nie całowaliśmy
M: Nie kłam wiem co widziałam.
L: Monika uspokój się
M: Nie Leon to już koniec,okłamałeś,mówiłeś że ona znaczy tylko dla ciebie jak koleżanka już więcej ci nie uwierzę,żegnaj.
L: Monika? Monika! Nie odchodź.
E: Przykro mi Leon,to co? wracamy do treningu?
L: Oszalałaś?
Leon pobiegł w stronę Moniki.
Monika szła ze łzami w oczach nagle natykając się na Pablo.
P: Monika czemu płaczesz?
M: Ja...To nic.
P: To nie jest nic,nie płaczesz bez powodu,to Leon prawda?
M: Tak ale to nie twoja sprawa zostaw mnie,chce być sama.
P: Nie ma mowy,nie zostawię cię jeszcze coś ci się stanie z jego winy.
Pablo przytulił Monikę i ona mu płakała w rękaw.
Leon szukał Monikę i nie mógł jej znaleźć
więc poszedł do Słodkiego Studia i tam zwierzył się Chłopakom.
Subskrybuj:
Posty (Atom)